niedziela, 2 marca 2025

Niewychowany Małż. Zołzowata żona.

Ciągle, jak sobie przypomnę, co też mój Małż zaplanował na Walentynki, rogal pojawia się na moim licu. 

Lecz wróćmy do źródła... rzekłabym raczej... iskry, która poruszyła serce, domorosłego egoisty. 

Jak to mówią mądrzy z ludu, mężczyzna jest dwa razy wychowywany. Pierwszy raz, przez matkę, drugi przez żonę. Niestety, zabrakło mi i chęci, i czasu, by poświęcić więcej uwagi nie tylko trójce dzieci, ale również Małżowi.

 I tak przełykałam co i raz rozczarowania, pojawiające się w małżeńskim stadle. Moje oczekiwania miały się nijak do życia codziennego. Czy byłam ... jestem... idealną żoną? No, w życiu!

 Ale omójborzesosnowy!

 Toż to mój kawałek podłogi, więc mogę jęczeć, kwękać, stękać ile wlezie. 

Ale do brzegu.

Otóż Małż KOLEJNY raz zapomniał o naszej rocznicy ślubu. W sumie nawet mnie to nie obeszło. Przyzwyczaiłam się do takiego stanu rzeczy. Jednakże z równowagi wyprowadziło mnie co innego.

Po naszej wizycie na lokalnej potańcówce, skąd Małż wrócił nawalony jak stodoła, dochodził do życia całą niedzielę. Wiedząc, że wyjeżdża w nocy do pracy ( z niedzieli na poniedziałek) przypomniałam mu, by się spakował. Odpowiedział, że spoko, zrobi sobie w nad ranem kawę i ogarnie wszystko na spokojnie. Okej. Byłam w stanie to zaakceptować. 

A tymczasem w samym środku moich sennych marzeń.....

Mój domowy egoista włącza żyrandol w sypialni, budzi  i pyta o pudełka do pakowania wałówki na drogę.

Udzieliłam mu informacji ... a jakże... wkurwiona na maksa. 

Pojechał, a ja do szóstej nie mogłam zasnąć. 

Tego dnia nie zadzwoniłam do niego. 

Kolejnego, zadzwonił pierwszy z pretensją, że o nim zapomniałam. No to wytłumaczyłam dobitnie, co myślę o jego egoistycznym podejściu wobec mnie. Czara goryczy się ulała, czy też dzbanowi ucho się urwało... wszystko jedno.... jak zwał tak zwał. Odłożyłam słuchawkę.

Kolejne dni przyniosły odwilż w stosunkach małżeńskich. Cóż, nie potrafię długo się gniewać. Taka moja uroda. Wybaczam, lecz nie zapominam. 

I oto nadszedł TEN dzień. Z rana Walenty złożył życzenia. Takie same jak w poprzednim wpisie. Zero zaskoczenia. 

Po pracy wpadam na hawirę. Widzę na stoliku w salonie czekoladki ułożone na talerzu, w kształcie serca. Staję jak wryta. Małż się uśmiecha widząc moje zdumienie.

- Przebieraj się, zamówiłem stolik na dwudziestą w restauracji - dodaje.

Patrzę na niego oczami wielkimi, jak koła młyńskie. 

-Żartujesz ? - udaje mi się wydukać.

- Nie żartuję. Pośpiesz się. Masz 15 minut - oznajmia i zostawia mnie ciągle osłupiałą.

Patrząc z perspektywy czasu, to stwierdzam z całą świadomością, że doprawdy jestem wyjątkową kobietą, bo już po trzynastu minutach szliśmy w kierunku walentynkowej kolacji. Zdążyłam wbić się w kieckę, poprawić makijaż i upewnić się, iż nikt nie podmienił mojego Małża.

No patrzcie państwo...taka sytuacja.










2 komentarze:

"To czy człowiek jest inteligentny poznaje się po jego odpowie-dziach. To czy jest mądry, po pytaniach."- Naguib Mahfouz

Ostatnio na tapecie

Niewychowany Małż. Zołzowata żona.

tu grzeliście ławę najczęściej

Etykiety

sanatorium problemy wycieczka budowa podróż praca zabawa kolega morze wyjazd Małż auto blog dylematy ksiądz mąż pamięć przygoda rehabilitacja tańce wesele wizyta zaskoczenie życzenia Konstancja argumenty blondynki cud dom fachowcy imieniny integracja koleżanka kłótnia majster narodziny ogród początek powrót pragnienie propozycja rocznica rodzina siostry spostrzegawczość sprzątanie syn urodziny urzędnik wnuczęta zakupy zguba święta święto żona Nowy Rok Nowy Rok plan przygoda ogień apel awaria wycieczka morze koncert auto awaria holowanie sąsiad auto zakup akademia babcia autobus awaria bal bank bociek bunt cel choroba cmentarz dach demencja deszcz działanie egoista film folklor goście gra gwara góra głos higiena historia informacja. irytacja życie rodzinne spokój jazda kazanie kelnerka kierat kieszonka klucze kobieta kolacja walentynki koledzy koleżanki kolęda komplement komórka kolega podejrzenia kwiaty lód marzenia masaż matka metoda miłość mężczyzna nerwy niespodzianka nowe miejsce nowy sprzęt odchudzanie święto zaskoczenie mąż odcinki odwyk uzależnienie słodycze ognisko pieszczoty plaża podarki pogoda operator sms córka poród Anioł pomoc pomyłka porada porządek sukienka pułapka ratunek postanowienie pozytywne postrzeganie świata pośpiech prezent prośby przebranie przedwiośnie przemyślenia przeprosiny przyjazd pytania radość relacja remont rocznica śnieg zaskoczenie tajemnica proboszcz rozmowy rozterki rubikon rysa sanatorium koleżanki sanatorium masażysta pogoda fajfy flirt schemat siostry rodzina relaks blokada spełnienie spowiedź strata sylwester synowie szał szczęście szwagierka słońce pole truskawki pielenie opalanie. tatuś teleporada zdrowie lekarz zdumienie cud teściowa śmierć rocznica torebka troska tęsknota uraz. wesele goście suknia zabawa wróżba wspomnienia wspomnienia sylwester święta wycieczka morze szaleństwo wyobraźnia zakochani zakupy ekologia wesele zdjęcia zdrowie zima zmiany znajomy zęby złość bezradność zdumienie ściana śmieci śniadanie święta prezenty zaskoczenie radość święta wypieki foremki wzrok komórka zaskoczenie