Nigdy nie marzyłam o cofnięciu czasu. Ludzie marzą. Chcieliby wrócić na rozstaje dróg, jeszcze raz przeczytać uważnie napis na drogowskazie i pójść w innym kierunku. Taaaaaa.
A propos dróg. Dziś Strzała mi się rozkraczyła. W drodze do rozmowy o pracę. Kolejną. Nową. Bo w pewnym wieku trzeba znać swą wartość i nie trzymać się kurczowo tego, co nas ogranicza, wykorzystuje. Boszszsz... przez tyle lat bałam się zaryzykować. Zmieniłam się. I dobrze mi z tym. Jestem coraz większą optymistką. A myślałam, że większą już być nie można. A tu taaaaadaaam. Taka niespodzianka.