piątek, 4 lutego 2022

Sposób na więdnące członki.

Tydzień minął od kolejnej rocznicy, kiedy to wieki temu powiedziałam TAK, mojemu Małżowi. I wiecie co? Czasami, jak mnie tak wkurwi na maksa, to zastanawiam się, jakby wyglądało moje życie, gdybym powiedziała NIE? W sumie to dobrze, że nie wiem. Może w alternatywnej rzeczywistości żyję z kim innym? A może sama? Dobra. Dość tych dywagacji. Powiedziałam co powiedziałam, więc biorę to na klatę i nie spodziewam się w ogóle, że raptem ojciec moich dzieci... znaczy mąż... zmieni się na lepsze. Bo na gorsze, to jakby bardziej prawdopodobne. 

No to może opiszę ku pamięci owe obchody rocznicowe.

Chcąc, by dwie trójki zapadły na dłużej w moich wspomnieniach, wzięłam sprawę w swoje ręce.  

Postanowiłam iść po najniższej linii oporu i bez nadęcia. Kupiłam dwa bilety w Heliosie na Dziewczyny z Dubaju. Dlaczego taki repertuar? Małż naciskał. W sumie wcale się nie zdziwiłam. Chciał chłopina sobie popatrzeć. Zgodziłam się nie bez kozery. W perspektywie widziałam  namacalne ( dosłownie ) korzyści dla siebie. Kupiłam bilet przez Internet dzień wcześniej. W dniu rocznicy, dzwonię do Małża pierwsza.

-  Wszystkiego najlepszego kochanie. 

Po drugiej stronie cisza.

 - Jesteś tam? - pytam. 

- No jestem - potwierdza. 

- YYYYYY....skarbie, ale z jakiego powodu składasz mi życzenia? - słyszę autentyczne zaskoczenie w jego głosie. 

Teraz to ja milknę. 

- Halo. Słyszysz mnie? - pyta. 

- Serio? Nie wiesz? Rocznica! Nasza! Mówi ci to coś? - wypalam.

 - Ahaaaaa - nawet nie próbuje ukryć swojej indolencji. 

- Matko! Z kim ja się związałam ? - walę się dłonią w czoło. 

W sumie bez sensu, bo i tak tego gestu nikt nie widzi. 

- Kupiłam bilety, więc dziś jedziemy do kina - oznajmiam. - Na Dziewczyny z Dubaju - uprzedzam jego pytanie. 

Na życzenia zwrotne nawet nie liczę.   

Nadszedł wieczór. Dwie godziny pindrzyłam się, nie tylko przed lustrem. Normalnie jak na randkę z nieznajomym. Za oknem wiało i padał mokry śnieg. Małż nie omieszkał pochwalić mego wysiłku, czym zdobył duży plus. Postanowiliśmy jechać moim Francuzem. Małż usiadł za sterami, bo ja w obcasach. I w ogóle. 

- Chyba muszę zapalić światła  mijania? - zaskoczył mnie tym pytaniem. 

- Nie musisz. W tym aucie też zmieniają się automatycznie. - przekonuję. 

- Ale na pewno? Bo wiesz, jak będziemy jechać na światłach dziennych, to z tyłu będzie ciemno. -  tłumaczy. 

- Mówię ci, że z tyłu palą się światła - zapewniam. 

- Wiesz co, ty lepiej wysiądź i zobacz czy są te światła, czy nie. 

Auto się zatrzymuje.

 Patrzę na niego bo myślę, że żartuje. 

- Pogięło ciebie? Ja mam wysiąść? Sam sobie wysiadaj w tą zamieć-  stwierdzam i zaraz potem daje mu duży minus, co w sumie daje wielkie zero. 

Najs.

W kinie jak to w kinie. Była jeszcze jedna para podchodząca pod nasz wiek, a tak to chyba sama gimbaza. W końcu film od szesnastu lat. Momenty były, a jakże. A jakie komentarze dało się słyszeć z ust małoletnich. Pomińmy. Małż napatrzył się na " gołe wieszaki", pochłonął wiaderko popcornu, popił colą i wydawał się być usatysfakcjonowany. Choć na koniec spytał, która to była Doda, bo on nie wie. Nie miałam ochoty na tłumaczenia. Niech rozkminia dalej. Osobiście podobał mi się alfons szacha... noooo... takie ciacho, że .... wawawuuuum...  Małż popatrzył, ja popatrzyłam. Krew jakby szybciej ruszyła w naszych więdnących członkach. Tak że tego. 

Bilans jednak nie wyszedł na zero. 

Hymmm... czy to nie zaskakujące, iż akurat TEN wpis jest ma nr 69 ? 




6 komentarzy:

  1. No no, to jakby kino się opłaciło!
    Znaczy przy więdnących członkach, nie ma to jak odpowiedni film!
    No popatrz, a u nas w czerwcu będzie 38...
    My to jednak mamy zdrowie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotka, noooooooo... warto ;) Wiesz, jak tak sobie dodam lata tzw. zabiegania i chodzenia, to również będzie coś koło 38 :D

      Usuń
  2. Czyli jednak na plus mimo zamieci. 33 zapamiętasz mam nadzieję. Chyba jednak nie pooglądam tego filmu. Z racji obsady. Wolę poczytać coś podobnego. Wyobraźnia ma trening. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luciu, pewnie zapamiętam, ale jak już zapisałam, to na bank nie zapomnę ;) Co do wyobraźni, to też ją włączam przy pingwinku ;)

      Usuń
  3. Ha ha ha, ojejku, wiem, nie powinnam, ale pośmiałam się :)( ja to mam dopiero 5 lat nie małżeństwa, a ten mój, już mam pamięć zakrawającą o demencję. Dlatego prezentu kupuje sobie sama, a potem proszę o zwrot pieniędzy:D

    Czyli te dziewczyny z dubaju warto obejrzeć,dla tego szacha ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, nie ma czego przepraszać. Jestem wesołą osobą, bo gdzie nie zajdę, tam się ze mnie śmieją ;) A Twój pomysł to jest godny naśladowania. Chyba go nawet zmałpuję. Co do filmu, to nie szach, a jego alfons tak mnie podkręcił :D

      Usuń

"To czy człowiek jest inteligentny poznaje się po jego odpowie-dziach. To czy jest mądry, po pytaniach."- Naguib Mahfouz

Ostatnio na tapecie

Wszechświat wie lepiej.

tu grzeliście ławę najczęściej

Etykiety

sanatorium problemy wycieczka podróż zabawa budowa kolega morze praca wyjazd auto blog dylematy ksiądz przygoda rehabilitacja tańce wesele wizyta Konstancja argumenty blondynki cud dom fachowcy integracja koleżanka majster mąż narodziny ogród pamięć początek powrót pragnienie propozycja rocznica rodzina siostry sprzątanie syn urzędnik zakupy zaskoczenie zguba święto życzenia Małż Nowy Rok plan przygoda ogień apel awaria wycieczka morze koncert auto awaria holowanie sąsiad auto zakup akademia babcia autobus awaria bal bank bociek bunt cel choroba dach deszcz działanie egoista film folklor goście gra gwara góra głos higiena historia imieniny informacja. irytacja życie rodzinne spokój jazda kazanie kelnerka kierat kieszonka klucze kobieta koledzy koleżanki kolęda komórka kolega podejrzenia kwiaty kłótnia lód marzenia masaż matka metoda miłość mężczyzna nerwy niespodzianka nowe miejsce nowy sprzęt odchudzanie święto zaskoczenie mąż odcinki odwyk uzależnienie słodycze ognisko pieszczoty plaża podarki pogoda operator sms córka poród Anioł pomoc pomyłka porządek sukienka pułapka ratunek postanowienie pozytywne postrzeganie świata pośpiech prezent prośby przebranie przedwiośnie przemyślenia przeprosiny przyjazd pytania radość relacja remont rocznica śnieg zaskoczenie tajemnica proboszcz rozmowy rozterki rubikon rysa sanatorium koleżanki sanatorium masażysta pogoda fajfy flirt schemat siostry rodzina relaks blokada spełnienie spostrzegawczość spowiedź strata synowie szał szczęście szwagierka słońce pole truskawki pielenie opalanie. tatuś teleporada zdrowie lekarz zdumienie cud teściowa śmierć rocznica torebka troska tęsknota wesele goście suknia zabawa wnuczęta wróżba wspomnienia wspomnienia sylwester święta wycieczka morze szaleństwo wyobraźnia zakochani zakupy ekologia wesele zdjęcia zdrowie zima znajomy zęby złość bezradność zdumienie ściana śmieci śniadanie święta święta prezenty zaskoczenie radość święta wypieki foremki wzrok komórka zaskoczenie